4 typy ludzi, których zachowania mnie denerwują.

Każdy spotyka się z zachowaniami ludzi, które go drażnią. Często w autobusach, w szkole, w sklepie.
Przyznam się już na początku, że nie lubię ludzi i bardzo łatwo przychodzi do mnie ochota na przywalenie komuś. Będę mówić prosto z mostu, bo po co się ograniczać.


1. Palacze.
Zacznę od czegoś typowego, co zdarza się chyba wszędzie i pewnie każdy z was miał taką sytuację. Wchodzę do autobusu, siadam na wolnym miejscu i trafiam na kogoś, kto niemiłosiernie wali dymem papierosowym. Ja ogólnie jestem przeciwniczką palenia, picia i innych niedozwolonych rzeczy (w tym przypadku +18). Jestem zdania, że to nie jest żadna forma zabawy, ani topienia smutków, a przynosi to tylko choroby, niebezpieczeństwa na drogach i tego typu sprawy. Oczywiście jeśli masz +18 to sobie pij i pal... ale nie przy mnie.

2. Dziwne dziecko(?)
To jest trochę niezrozumiałe nawet dla mnie i nie wiem, jak mam skomentować takie zachowanie. Ostatnio do szkoły jeździ ze mną autobusem jeden chłopak z pierwszej klasy gimnazjum. Autobus rusza z przystanku, a kolega zamiast usiąść albo złapać się czegoś, żeby najzwyczajniej na świecie nie upaść, stoi na środku i próbuje się utrzymać w miejscu. Nie mam pojęcia, komu on chce zaimponować tym, że zamiast stać i się trzymać to telepie się po całym autobusie, a przy okazji wpada na innych. Wydaje się nie zwracać uwagi na moje przewracanie oczami.

3. Sytuacje na szkolnej "drodze".
Dużo spotykam dziwnych dzieci na mojej drodze. Strasznie mnie denerwują sytuacje w szkole, kiedy wiadomo, że poruszamy się prawą stroną korytarza/klatki schodowej, a większość jak na złość albo lezie po całej szerokości albo wciska się na lewo, utrudniając drogę.
Często jest też tak, że ludzie spacerują sobie po korytarzu i nie zwracają uwagi na kogoś, kto się śpieszy. Jeszcze lepiej jest, jak ktoś perfidnie stanie ci na środku schodów i musisz się gimnastykować, robić slalomy i omijać takich patafianów.

4. Służba zdrowia.
Nie chodzi o to, że są długie terminy do lekarza, ani o inne tego typu sprawy, których jest pełno w mediach. Ja mam ochotę wyżyć się na babkach siedzących w rejestracji u mnie w poradni. 
Kilka dni temu dzieci mojej kuzynki zachorowały. Normalnym zachowaniem jest udanie się do lekarza rodzinnego. Wyobraźcie sobie, że idziecie sami z dwójką małych dzieci, przed czym musicie pozbierać wszystkie potrzebne rzeczy, żeby mieć zawsze w pogotowiu jedzenie, picie itp. Przychodzicie kulturalnie do poradni, a tu w rejestracji... ups? Słyszycie od pielęgniarki, czy nie moglibyście sami wyleczyć dzieci, bo tu są cięższe przypadki z wyższą gorączką, które też potrzebują miejsca w kolejce do lekarza. Zrozumiałabym to, jakby nie było już żadnych wolnych późniejszych godzin, ale w tym wypadku były. Pielęgniarki po prostu chciały zostawić te miejsca dla potencjalnych chorych dzieci. Ale jaką mamy pewność, że jeszcze takie przyjdą? No właśnie. Jestem w tej chwili i umawiam dziecko w tej chwili na pierwszą, wolną godzinę.
A to tylko jedna z sytuacji, w których moje ulubione panie z rejestracji pochwaliły się swoimi zdolnościami.

Nie wiem, ile w tym poście jest logicznego, spójnego tekstu, ale po prostu jestem zdenerwowana i chce dać upust złości.

A jacy ludzie denerwują was?


Share this:

ABOUT THE AUTHOR

Moim drugim imieniem jest różnorodność, więc na tym blogu będą pojawiać się różne posty o różnej tematyce. Zapraszam!

4 komentarze

  1. Mamy bardzo podobne typy. Mnie z Twojej listy najbardziej irytują palacze bo od tego zapachu po prostu robi mi się niedobrze. Mam dziewczyny w klasie, które palą na przerwach i próbują to przykryć perfumami co tylko pogarsza sprawę..

    toofussy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie denerwują osoby, które są sztuczne, udają kogoś innego, kłamcy i osoby, które życzą źle innym tylko dlatego, że oni nie osiągnęli tyle co tamci. :( zapraszam do mnie ;) http://normalgirl999.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też bardzo denerwują palacze. Nie znoszę papierosów nawet nieodpalone dla mnie bardzo śmierdzą.
    Nie lubię jeszcze bardzo ludzi którzy nie potrafią poprawnie mówić i nie chodzi mo o obcokrajowców (w ich przypadku to zrozumiałe) np: peruŁka zamiast peruka, czy pomyS zamiast pomySŁ.
    To bardzo mnie razi (nie rEzi - to tez mnie wkurza) i nie mogę słuchać takiej osoby.
    Bardzo zabawnie musi wyglądać ten dzieciak z autobusu haha XD
    http://frazeologizmastrall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł na bloga! :)
    może wspólna obserwacja??
    daj znać u mnie na profilu ^^
    martartynka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.